sobota, 25 lipca 2015

Zapisane w kościach


Simon Beckett – Zapisane w kościach
(Amber, 2007)

Nie cierpię wiedzieć, kto na pewno zginie. Nie cierpię, gdy po raz n-ty mordercą okazuje się ta osoba, która „znajduje” zwłoki. Nie cierpię, gdy twisty fabularne dają się przewidzieć z równą oczywistością, co upadek kamienia po podrzuceniu. Ale widocznie u Becketta nie da się inaczej i nie warto dawać mu szansy. Zwłaszcza, że jest o wiele nudniej niż w „Szeptach zmarłych”.


Jedno mnie tylko zastanawia – czemu lekarz i patolog jest przerażony trzymaniem w dłoni ludzkiej kończyny? Dopisuję – nie cierpię nielogicznych postaci.