środa, 28 maja 2014

Doubt


Yoshiki Tonogai - Doubt (tomy 1-4)
(JPF, 2013)

Raz po raz rozmaici twórcy udowadniają, jak trudno jest stworzyć dobrą historię o zamkniętych bohaterach, których ktoś zmusza do chorej gry. Na przykład film „Piła” – pomijając całą obrzydliwość, fabuła jest tak najeżona błędami i nieprawdopodobnymi sytuacjami, że człowiek kończył seans zszokowany nie torturami psychopaty, ale świadomością, jak coś tak nietrzymającego się kupy może przejść bez najmniejszej krytyki przez całą masę odpowiedzialnych za gotowy produkt ludzi. Kolejnym przykładem jest gra z serii „Zero Escape”, „Virtue’s Last Reward” – tam wtłoczono wątki zdolności paranormalnych, mnogości alternatywnych wszechświatów, itd. O ile jednak sam pomysł alternatywnych linii czasowych pasuje do gier jako do medium w ogóle (wiele z nich da się wszak przejść na kilka wariantów fabularnych), to w ostatecznym rozrachunku otrzymujemy jeden gigantyczny absurd. Ale - jak się domyślam - przy skokach czasowo-przestrzennych i czujących robotach, uznano, że nie ma za bardzo czym się przejmować.

Niestety, podobnie jest z mangą „Doubt” – autor poszedł na łatwiznę i zamiast cierpliwie mierzyć się z ewentualnymi błędami logicznymi, uciekł w zdolności paranormalne (konkretnie w hipnozę o masowym zasięgu). W efekcie wrażenie jest takie, jakby pod koniec krwawej intrygi odpowiedzialnym za wszystko okazał się Kaszpirowski (O rany...), a motywem jego niekończących się serii zbrodni było wyzywanie go od oszustów. (O rany, o rany...) Co jest tym gorsze, że informację o tym, że mamy do czynienia z osobą potrafiącą manipulować umysłami innych, dostajemy już na początku historii (co zatem miało nas zaskoczyć w zakończeniu?!). Nie muszę oczywiście dodawać, że przy takim podejściu nie dbano już o detale (każdy telefon komórkowy, nawet zablokowany bądź ustawiony jedynie na odbieranie połączeń, może zadzwonić na emergency number) , a jedynie o twisty, toteż parę sensownych pytań, z jakimi zostaje miłujący logikę czytelnik, pozostaje zupełnie bez odpowiedzi.

Duże rozczarowanie.