piątek, 5 listopada 2010

Kryminały E.S. Gardnera



Bardzo lubię kryminały, a najbardziej ze wszystkich kryminałów lubię te napisane przez Erle'a Stanleya Gardnera, twórcy postaci niezłomnego prawnika-detektywa, Perry'ego Masona, który w Stanach od dawna jest już ikoną, równie rozpoznawalną co Myszka Miki czy James Bond, a który u nas dopiero zdobywa popularność.

Coś, co odróżnia kryminały Gardnera, to aspekty prawne - główny bohater jest adwokatem, który wikła się w zagmatwane (delikatnie mówiąc) afery, podejmując ryzykowne i nieraz doprawdy karkołomne wyczyny, byle tylko ochronić swych klientów - nawet jeśli ci ostatni (co zdarza się często) okłamują go i próbują wykiwać. Towarzyszą mu piękna i bez reszty oddana Della Street - ideał asystentki oraz Paul Drake - właściciel agencji detektywistycznej, która zdaje się utrzymywać głównie dzięki zleceniom Masona. Najsmakowitsze fragmenty fabuł to właśnie moje ulubione przepychanki sądowe, branie świadków w krzyżowy ogień pytań, utarczki z bezwzględnymi prokuratorami, oskarżenia o fałszowanie dowodów i współudział w zbrodni, kruczki prawne, precedensy, niesprawiedliwe (ale legalne) działania policji, pułapki interpretacji poszlak, podnoszone wciąż sprzeciwy i oskarżenia... Klienci Masona często utrudniają zamiast pomagać (nieraz nad głową prawnika zawisa groźba wieloletniego więzienia i utraty prawa do wykonywania zawodu), prokurator okręgowy marzy tylko o tym, by go pogrążyć, policjanci traktują go niemal jak kryminalistę, a świadkowie dają się władzom urabiać jak glina.

Wydarzenia następują bardzo szybko - akcja gna niemal bez tchu, by doprowadzić nas do sali sądowej, gdzie dochodzi do pojedynku dwóch zażarcie walczących stron, z których tylko obrona usiłuje własnym wysiłkiem dojść do prawdy o faktycznych zdarzeniach. Można wiele zarzucić dziełom Gardnera, ale na pewno nie to, że nic się w nich nie dzieje i jest nudno. Gardner nie zna czegoś takiego, jak niepotrzebne dłużyzny, opisy ogranicza do minimum (co jednak prowadzi do takich skrajności, że czytelnik nigdy w zasadzie nie dowiaduje się, jak wygląda Perry Mason!!), obce mu są dygresje, a większą część stron zajmują dialogi.

Wadami tych powieści jest ich schematyczność. Zwykle uwagę Masona przykuwa ciekawe zjawisko (np. identyczne ubrane brunetki na każdym rogu ulicy albo kulawy kanarek w klatce), które zaprowadza go w całkowicie poplątaną i często niebezpieczną intrygę (trup ściele się gęsto), prawnik ściga się z policją, usiłując ochronić swoich klientów (czy to kiedykolwiek był ktoś inny niż piękne kobiety? - nie pamiętam), narażając nie tylko karierę, ale i własne życie, a wszystko zmierza do zażartej walki w sądzie, w którym Perrym Mason staje na - zdawałoby się - z góry straconej pozycji.

Schematyczna (nawet bardzo schematyczna) struktura to jedno. Dalej mamy takie kwiatki, że do Masona przychodzą jedynie piękne, atrakcyjne kobiety, z których każda ma świetną figurę i rewelacyjne nogi. Jedynie jego telefonistka jest pulchna i... to w zasadzie wszystko o niej wiemy - autor traktuje ją po macoszemu, obdarzając ją tuszą i wybujałą wyobraźnią. Można też wytknąć to, że niektóre sprawy są zbyt wydumane (ale i tak nie w ten natrętny sposób, jak choćby u Agathy Christie, gdzie mamy człowieka ze szklanym okiem i najważniejsze jest to, co znalazło się w jego ograniczonym polu widzenia). Z biegiem czasu Mason robi się też zbyt kryształowy - broni klientów zawsze i wszędzie (niepomny na to, że próbują go wrobić - jak w "Aksamitnych pazurkach"), a w rezultacie okazuje się, że jego klienci (właściwie - klientki),  zawsze są absolutnie niewinni. Wielka szkoda, bo wychodzi na to, że kryształowy adwokat broni jedynie tych niewinnych (i często pięknych) jak lilie. Jednak dla dobrych potyczek sądowych na wiele można przymknąć oko. 

Gwoli sprawiedliwości trzeba też dodać, że Mason, choć uczciwy i lojalny, balansuje czasem na granicy etyki i prawa - podrabia np. dowody (jak szklane oko) czy wynajmuje dublerki dla swoich klientów, by zmylić świadków czy podważyć ich zeznania - nigdy jednak nie twierdzi, że coś, co podrzuca tu czy tam, jest faktycznym dowodem w sprawie albo że jego klientka była tam, gdzie wie, że nie była, i w rezultacie okazuje się, że w gruncie rzeczy nie można mu niczemu zarzucić. Nie kłamie. Tyle że nie mówi całej prawdy.

Chyba najciekawszą książką wydaną w Polsce jest "Sprawa wyjącego psa". A to dlatego, że Mason nie jest w niej tak etycznym i uczciwym prawnikiem, jakim jawi się w późniejszych powieściach. Na dobrą sprawę jest to chyba jedyna z przetłumaczonych powieści, w których Mason nie dochodzi do prawdy i nie przedstawia nam faktycznego przebiegu zdarzeń. Twierdzi, że wybronił w sądzie jedną z możliwych interpretacji zdarzeń, obronił klientkę, a reszta go nie interesuje. Wielka szkoda, że Gardner nie pozwolił mu takim pozostać do końca - to czyniło z niego znacznie ciekawszą postać, a do tego ukazywało, jak trudno jest ludziom rozeznać się w świecie tylu odcieni szarości, gdzie biel i czerń nie są w zasadzie spotykane (bo nawet gdy są, nie widzimy ich takimi, jakimi są w istocie).


Chociaż kryminały Gardnera to rozrywkowe książki dobre na wieczór albo do czytania nad basenem, autorowi bardzo zależało, by przekonać opinię publiczną do potrzeby rozwoju medycyny sądowej, kształcenia i lepszego uposażania lekarzy sądowych i patologów. Przerażało go, że śmiesznie łatwo można skazać niewinną osobę, opierając się na fałszywej interpretacji poszlak, oraz to, że obywatele nie znają w zasadzie swych praw i pozwalają sobą sterować policji.

Mam trochę zarzutów, co do tłumaczeń. Nie wiedzieć czemu Mason prawie nigdy nie używa wołacza (dzięki czemu wciąż mamy: "Połącz mnie, Della!" zamiast "Połącz mnie, Dello!"), zaś ostatnio - czego już zupełnie nie rozumiem - natknęłam się na postacie mówiące: "Tak, ma'am", co przecież powinno być przełożone na: "Tak, proszę pani".

Kończąc, powiem tylko, że powieści o Perrym Masonie to jedne z najlepszych i najciekawszych kryminałów z jakimi się zetknęłam. Złapałam się na tym, że z zadowoleniem wyczekuję chwili, gdy fabuła dość zatrze mi się w pamięci, by móc przeczytać daną książkę ponownie i jeszcze raz cieszyć się z zażartych sądowych potyczek.

Polecam!!!



---
 Pozycje, które przeczytałam:

Sprawa aksamitnych pazurków/Aksamitne pazurki (The Case of the Velvet Claws)
Sprawa bigamisty (The Case of the Bigamous Spouse)
Sprawa blondynki z podbitym okiem/Blondynka z podbitym okiem (The Case of the Black-Eyed Blonde)
Sprawa fałszywego biskupa (The Case of the Stuttering Bishop)
Sprawa fałszywego obrazu (The Case of the Reluctant Model)
Sprawa haczyka z przynętą (The Case of the Baited Hook)
Sprawa jednookiego świadka (The Case of the One-Eyed Witness)
Sprawa kulawego kanarka (The Case of the Lame Canary)
Sprawa leniwego kochanka (The Case of the Lazy Lover)
Sprawa lodowatych dłoni/Lodowate dłonie (The Case of the Ice - Cold Hands)
Sprawa mądrych małp (The Case of the Mythical Monkeys)
Sprawa nerwowej żałobniczki (The Case of the Anrgy Mourner)
Sprawa niebezpiecznej wdówki (The Case of the Dangerous Dowager)
Sprawa niecierpliwych spadkobierców (The Case of the Horrified Heirs)
Sprawa niedobudzonej żony (The Case of the Half-Wakened Wife)
Sprawa nieostrożnego kotka (The Case of the Careless Kitten)
Sprawa odłożonego morderstwa (The Case of the Postponed Murder)
Sprawa opanowanej złodziejki (The Case of the Shoplifter's Shoe)
Sprawa opieszałego Kupidyna (The Case of the Careless Cupid)
Sprawa pięknej żebraczki (The Case of the Beasutiful Beggar)
Sprawa podmienionego zdjęcia (The Case of the Substitute Face)
Sprawa podwójnej tożsamości (The Case of the Foot-Loose Doll)
Sprawa przebiegłej laluni (The Case of the Mischievous Doll)
Sprawa przedziwnej mężatki (The Case of the Curious Bride)
Sprawa rezolutnej rozwódki (The Case of the Daring Divorcee)
Sprawa samotnej dziedziczki (The Case of the Lonely Heiress)
Sprawa siostrzenicy lunatyka/Siostrzenica lunatyka (The Case of the Sleepwalker's Niece)
Sprawa szczęśliwego hazardzisty (The Case of the Lucky Loser)
Sprawa sztucznego oka (The Case of the Counterfeit Eye)
Sprawa śmiercionośnej zabawki (The Case of the Deadly Toy)
Sprawa świetlistych śladów (The Case of the Fiery Fingers)
Sprawa uciekających zwłok (The Case of the Runaway Corpse)
Sprawa upartej kłamczuchy (The Case of the Fabulous Fake)
Sprawa upolowanego wilka (The Case of the Waylaid Wolf)
Sprawa władczej klientki (The Case of the Queenly Contestant)
Sprawa wyjącego psa (The Case of the Howling Dog)
Sprawa wynajętej brunetki/Potrzebna atrakcyjna brunetka (The Case of the Borrowed Brunette)
Sprawa zdenerwowanej wspólniczki (The Case of the Nervous Accomplice)
Sprawa zielonookiej siostry (The Case of the Green-Eyed Sister)
Sprawa znikającej staruszki (The Case of the Spurious Spinster)