piątek, 30 lipca 2010

Lewiatan


Boris Akunin - Lewiatan
(Świat Książki, Warszawa 2009)


To zdecydowanie najlepsza (pomijając "Waleta Pikowego") powieść o przygodach "detektywa" Erasta Pietrowicza Fandorina ze wszystkich, z którymi do tej pory udało mi się zapoznać. Niektórzy porównują ją ze "Śmiercią na Nilu" Agathy Christie, ale moim zdaniem to raczej nietrafione zestawienie.

"Śmierć na Nilu" to rasowy kryminał, w którym czytelnik cieszy się, siłując się z przedstawioną zagadką. Powieści Akunina to zaś powieści sensacyjnie, gdzie poddajemy się zwięzłej, wprawnej narracji i - przynajmniej tak jest w moim przypadku - nie przejmujemy się za bardzo tajemnicą. Zwłaszcza, że przedstawione zagadki (jak można zabić całą służbę wstrzykiwaniem trucizny bez przemocy albo dlaczego dziwna chusta, w którą zawinięto skradziony posążek, nie jest idealnie trójkątna) można bardzo łatwo rozwikłać (tylko przy tej drugiej wymagane było podanie większej ilości informacji).

Dobre, odprężające czytadło! 7+/10

Ciekawi mnie swoją drogą, czemu Akunin przedstawia różne "ciekawostki" na temat Japonii, które każdy inny nieznajomiony z kulturą owego kraju pisarz czy nawet czytelnik mogliby znaleźć w licznych publikacjach, gdzie są one powtarzane do znudzenia. Po japoniście spodziewać by się można nieco ciekawszych, mniej dostępnych dla laików wątków i tematów.