poniedziałek, 17 marca 2014

Stworzenie czy ewolucja?




Michał Chaberek – Stworzenie czy ewolucja?
(Fronda, 2014)

„Dzisiaj wiadomo, że geny nie zawierają całej informacji potrzebnej do funkcjonowania organizmu. Zatem nieważne, ile zmian, ile mutacji nastąpi w genach, i tak nie otrzymamy nowego gatunku. I już tylko z tego powodu neodarwinizm jest martwy”.


W świetnej książce „Kościół a ewolucja” (link do opinii) Chaberek zmiażdżył bezlitośnie moje złudzenia co do wszelkiej „naukowości” i racjonalności argumentów ewolucyjnych. W „Stworzeniu czy ewolucji?”, przepytywany przez Tomasza Rowińskiego, kontynuuje jazdę walcem po resztkach mojej – jakże naiwnej! – wiary we współczesnych naukowców „odkrywających” homonidy (zatrważające!) czy opierających wszystkie swe teorie na błędnym kole koślawych argumentów i myśleniu życzeniowym.

Co prawda książka ma podtytuł „Dylemat katolika”, ale uważam, że powinien ją przeczytać każdy trzeźwo myślący człowiek, dla którego słowa „nauka”, „logika” i „dowody” cokolwiek znaczą.


„Mówić o przypadku w odniesieniu do świata, który ukazuje tak bardzo złożoną organizację elementów i tak zadziwiającą celowość życia, oznacza rezygnację z próby wytłumaczenia świata, który jawi się naszym oczom. W rezultacie jest to jednoznaczne z chęcią uznania skutków bez przyczyny. Jest to abdykacja ludzkiego rozumu, który w ten sposób zaniechał myślenia, odrzucił próby rozwiązania swoich problemów.” (Jan Paweł II)