Krzysztof Materna, Wojciech Mann
- Podróże małe i duże, czyli jak zostaliśmy światowcami
(Znak, 2011)
Jako wielka fanka cyklu „Za
chwilę dalszy ciąg programu”, z wielkim rozczarowaniem przebrnęłam przez wybiórczy
zbiór wspomnień (zlepek relacji i zdjęć rzuconych jakby od niechcenia) o
podróżach odbytych przez dwójkę przyjaciół w czasach PRL-u. Poza rozdziałem o
występach na „Stefanie Batorym” trudno tu czymkolwiek się zaciekawić – jest nudnawo,
smętnie, dowcip nie błyszczy (wręcz poraża jego brak!), a całość przypomina
naprawdę monotonny pokaz wyblakłych slajdów z miejsc, które nas nie interesują
(no, chyba, że na kimś robi wrażenie, że Materna i Pietrzak poszli na peepshow
i zobaczyli bardzo smutne, obwisłe Murzynki, po których już się Maternie nie
chciało iść do kina porno).
Żeby przełknąć straszliwe
rozgoryczenie, musiałam wejść na YouTube i wpisać „Tętno pulsu – czy bić
dzieci”.
Naprawdę cieszę się, że nie
wydałam na to pieniędzy.