Michał Heller - Podglądanie Wszechświata
(Znak, 2011)
Czasami po zakupie książki,
człowiek doświadcza nad wyraz przykrego rozczarowania. Tak było z nędznymi
wymysłami Picoult, z porażającą nudą Gaimana, a ostatnio z równie
nieatrakcyjnymi „Rakietowymi szlakami”. Do listy zakupowych pomyłek dołączam
„Podglądanie wszechświata” Hellera.
Książka miała rzekomo ociekać
ciekawostkami i zagadkami na temat kosmosu. Tymczasem jest ona bardzo zwięzłym,
bardzo smętnym i nie wartym uwagi szkicem historycznym przedstawiającym dzieje
kosmologii. Znacznie więcej naukowych ciekawostek znaleźć można w „wyznaniu ateisty” niż u księdza naukowca, u którego - co gorsza – wyczuwa się jakiś
zupełnie niechrześcijański ton. Nie kupiłam jednak tej książki dla religii, a z
chęci lepszego poznania faktów dotyczących badań kosmosu. I tutaj tytuł zawiódł mnie na całej linii.
Nie polecam!