Hilaire Belloc – Wielkie Herezje
(AA, Kraków 2016)
„Dzisiaj – niemal całkowicie wyodrębnieni i dzieląc pomiędzy
siebie pole, które wkrótce będzie wyraźnie wyeksponowane jako czarne i białe –
stoją: po jednej stronie Kościół katolicki, a po drugiej przeciwnicy tego, co
dotąd było naszą cywilizacją”.
Wydaje mi się, że wydawnictwo zdecydowało się na tę książkę
głównie z tego powodu, iż Belloc nie bawi się w grzeczne słówka i nazywa wprost
islam herezją, wieszczy jego rozkwit i powrót jako wroga naszej cywilizacji. Ja
bym jednak radziła skupić się na jego uwagach na temat reformacji i
protestantyzmu, bo to wyłącznie z ich powodu dzisiaj musimy tworzyć takie
terminy jak „banksterzy”. Gdyby nie szkody, jakie wyrządził nam protestantyzm,
z jego wyzyskiem mas ludzkich, czyli kapitalizmem, odejściem od rozumu i
autorytetu, lichwą i całkowitym zniszczeniem poczucia jedności cywilizacyjnej,
nie bylibyśmy tak bezbronni i bezwolni wobec dżihadystów. Ani wobec żadnego
innego okrucieństwa i przemocy.
Polecam!